sobota, 3 listopada 2012

W poszukiwaniu moich miejsc na Ziemi

       Byłam w różnych krajach - na wschodzie i zachodzie, a także na południu -
i zobaczyłam to, co było spełnieniem moich marzeń. Każde z tych miejsc miało swój smak i zapach, ale za każdym razem wydawało mi się, że jestem tuż za płotem. 
       W Egipcie było inaczej. 
Kiedy tam byłam, czułam że to nie nowy rozdział, ale nowa książka moich podróży. Potrafiłam wszystkimi zmysłami chłonąć każdy skrawek tego kraju, gdzie stąpnęłam nogą. Tam, oprócz specyficznego smaku, słyszałam oddech istnienia czegoś nieokreślonego, intensywny zapach rozdrażniał moje nozdrza,
i to wszystko sprawiało mi radość. Czułam się tam dobrze. Fascynowały mnie zabytki (znane
i mniej znane wszystkim), gra świateł i mocno kontrastujące cienie pomiędzy kolumnami natężając enigmatyczność miejsca. Nie zapomnę wrażenia, które pozostawiła na mnie pustynia. Zrobiłam multum zdjęć: piasek i patyk, pustynia ze znakiem drogowym, pustynia ze wschodem słońca, pustynie
i konwój, pustynia i góry, Beduini na pustyni..... 
Ja w tym wszystkim widziałam energię życia i skarby natury. 
Nie mogę o tym zapomnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz